niedziela, 2 maja 2010

Nosy antropologicznie i fenomenologicznie

... czyli o nosie w kulturach tradycyjnych; łączy nas z nimi więcej, niż nam się wydaje. :)
Cytat pochodzi z leksykonu Piotra Kowalskiego Kultura magiczna. Omen, przesąd, znaczenie [wcześniej znanego jako Znaki świata. Leksykon. Omen, przesąd, znaczenie - jak widać, reformulacja szkodzi nie tylko perfumom ;) ].

Ważne jest (...), że zdolność odczuwania zapachów to jeden z ważnych sposobów doświadczania i poznawania świata: według zapachów można wszak orientować się w świecie, oznaczać kierunek, strefy dobre i złe. Powonienie wyznacza też i podstawę egzystencjalnego doświadczenia istnienia - gdy czuje się zapach można być pewnym istnienia tego, co się wącha.

Uchwytny przez nos zapach jest jedną z cech przedmiotu jest jego "częścią", podobnie jak kształt i kolor. Zapach człowieka, jak o tym mówią mity i bajki, zdradza go wtedy, gdy znajdzie się poza granicami swojego świata. Duchy i demony, choć często przedstawia się jej jako istoty pozbawione nosów, natychmiast wyczuwają obecność śmiertelnika - ujawnia się jego "smród": zapach człowieka oznacza bowiem jego biologiczność i kontakt z wydzielinami ciała (...), które zawsze są nieczyste, bo taksonomicznie dwuznaczne; ulokowane między ciałem a resztą świata. (...)
Zapach, jako właściwość przedmiotu czy istoty, wpisuje się do siatki taksonomicznej, za pomocą której charakteryzuje się świat. Kształty, formy i zapach należą do cech świata śmiertelników, zaświaty zaś są domeną bezkształtności, nieuformowania, bezgłosu i bezwonności.
Jednocześnie woń wiąże się z powietrzem, tchnieniem i wiatrem, a więc zjawiskami, które mają szczególny status w świecie śmiertelników - w pewnym sensie dzięki swej ulotności, zwiewności, brakowi kształtów one same reprezentują porządek zaświatowy (podobnie jak mgła). W językach słowiańskich tego samego słowa używa się na określenie woni (duch') oraz tchnienia i duszy.
(...)

Nos jest (...) miejscem mediacji, przenikania tego, co zewnętrzne, do środka ciała człowieka. Ten sam otwór w Mikrokosmosie, jakim jest ciało, służy do komunikacji w stronę przeciwną (...). W pewnych okolicznościach nosem uchodzi z ciała dusza. Szczególnie niebezpieczne jest kichanie. Przez przegrody nosowe, zwane niekiedy "ścieżkami duszy", może zostać nieopatrznie wyrzucona z człowieka jego dusza. Gdy wiec przy kichaniu nakazuje się zasłanianie nosa i ust, to względy higieniczne nie wyczerpują znaczenia tego gestu. "Na zdrowie" trzeba powiedzieć, aby odczynić możliwe niebezpieczeństwa. (...)


Teraz będzie nieco ciekawiej... ;)

Mięśnie mimiczne pozwalają wykorzystać nos jako narzędzie komunikacji - człowiek odpowiednio go marszcząc, krzywiąc, kręcąc nim lub prychając, może wyrażać stany emocjonalne i uczucia. Różne kultury wypracowały też rozmaite wartości gestów dotyczących nosa. Mogło to być "ucieranie nosa", wykręcanie czy brutalna kara, jaką jest rozcięcie nożem nozdrzy (w XI w. była to kara wymierzana uchylającym się od płacenia podatnikom). W kulturze współczesnej pozostało już tylko czułe dotykanie się nosami przez zakochanych (jako gest intymny). Takie elementy gry miłosnej znane były w najdawniejszych kulturach. (...)
Fizjologowie nie potwierdzili erogennych właściwości nosa, mimo to spełnia on niebagatelną rolę w sprawach seksu, ma też wiele walorów semiotycznych. Od dawna uważano, że musi on być nie tylko fizjologicznie, ale i znaczeniowo skorelowany z innymi fragmentami ciała. Każde odstępstwo od normy musi być nacechowane znaczeniowo, stad zwłaszcza brak nosa, jak wszelkie kalectwo uważano za znak powiązania osobnika ze światem demonicznym. W bardzo wielu kulturach odnaleźć można wyobrażenia demona, który w ogóle pozbawiony jest nosa. Od średniowiecza w podaniach ludowych pojawiały się opinie, że diabły poznać można po tym, iż nie mają w nosie dziurek.
(...)

Od starożytności znana jest koncepcja współzależności miedzy poszczególnymi częściami ciała. To, co widoczne, skorelowane musi być z tym, co bywa zakryte; obserwując bacznie to, co eksponowane, można poznać całą resztę. Wielkie nosy mężczyzn ujawniają prawdę o gabarytach ich genitaliów. Jeśli ich nozdrza są rozedrgane, to zapewne mają oni duże jądra. Z kolei prosty, długi, cienki nos u kobiety wskazuje, że jej organy płciowe są szerokie i pojemne. W Rzymie wielkość nosa świadczyła o potencji mężczyzny; określenie "rzymski nos" wyrażało szczególnego rodzaju uznanie. Stąd wynikała praktyka prawna - za wykroczenie seksualne odcinano właśnie nos.

(Warszawa 2007, s.356-359)


___
Pachnę Midnight Poison Diora. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

>
Komentarze (<$BlogItemCommentCount$> )