środa, 9 czerwca 2010

W Pracowni szalone eksperymenta odchodzą

W tej chwili taką mam, mniej więcej, wizję siebie:


Buahahahaha!
Brakuje mi tylko garbatego asystenta o imieniu Igor. ;)

A wszystko dlatego, że przed chwilą zmieszałam na własnych nadgarstkach Vanille Bourbon Osmo od Il Profumo (w wydaniu "absolut") z Guerlainowym Vetiverem.
Wyszło mi chłodne, cyniczne, w zasadzie postmodernistyczne kadzidło, spod którego wygląda.. piknik na świeżo skoszonej polanie.

Jest smerfastycznie! :)


Fotografia pochodzi ze strony zxzw.files.wordpress.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

>
Komentarze (<$BlogItemCommentCount$> )