Wczoraj jedna z czytelniczek [niniejszym pozdrawiam i dziękuję! :) ] przysłała mi mejla z informacją, bym szybko "przestawiła się" na częstotliwość radia TOK FM, ponieważ trwa akurat audycja na temat perfum. Niestety, wiadomość odczytałam o wiele za późno. Nie tracąc jednak nadziei na ewentualne nadrobienie zaległości, szybko weszłam na internetową stronę rozgłośni i sprawdziłam w ramówce, cóż to mógł być za program. Choć nie dane mi było go posłuchać, to przypomniał mi, że nie przeglądałam jeszcze najnowszych Wysokich Obcasów, w których musiał znajdować się artykuł sprzężony z audycją.
I się znajdował. :) Słów kilka o perfumach na zamówienie.
Oto on:
[mam nadzieję, że nie zostanę pożarta za łamanie praw autorskich dzięki zamieszczeniu skanów aktualnego numeru. ;) Na swoje usprawiedliwienie powiem, że usilnie szukałam w serwisie gazety rzeczonego tekstu, by móc zamieścić doń linka. Z marnym efektem. :) ]
Tekst, jak zwykle, można powiększyć klikając nań.
Mam również dwa inne artykuły, tym razem zlinkowane. :) Wyszperałam je w czeluściach internetowego archiwum Wprost.
O guerilla stores: KLIK
Oraz o płci zapachu: KLIK
Miłej lektury! :)
___
Dziś noszę Eau Duelle od Diptyque.
Podaję kilka linków:
OdpowiedzUsuńhttp://www.aftelier.com/custom-perfumes/
http://www.nathanbranch.com/2010/08/aftelier-long-distance-bespoke-fragrance-service.html
http://www.nathanbranch.com/2010/09/aftelier-long-distance-bespoke-fragrance-service-part-2.html
Gdzieś przeczytałem, że Le Labo skomponuje za 40000USD
tymi skanami jestem wprost zachwycony.
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
pozdrawiam ciepło
Piotrze - dzięki za linki. Dużo ciekawego czytania. A Nathanowi zazdroszczę [ale kto nie? :) ].
OdpowiedzUsuńJarku - zatem i mnie jest miło! :)
Wiecie, kiedyś nawet zastanawiałam się, czym mogłyby pachnieć "moje" perfumy i... nie bardzo wiem. Za dużo ulubionych woni, składników, za dużo skojarzeń.. ;)
dokładnie.
OdpowiedzUsuńciężko jest określić swój ulubiony zapach.
szczególnie jeżeli ma się do dyspozycji tyle ciekawych składników.
i to jeszcze za taką cenę!
mój ideał na pewno byłby mieszanką ambry,aoud,paczuli,vanilii,kadzidła.
mix: Black Afgano,Ambre Russe,Pure Oud,Ambre Sultan;)
pZdR
J
J
Czyli masz ten sam problem, co ja: wyszedłby albo cud perfumy pachnący obiekt pożądania tłumu (tłumku?) perfumomaniaków, albo smród pierwszorzędny. ;)
OdpowiedzUsuńU mnie musiałoby znaleźć się kadzidło frankońskie (albo jakieś inne), oud, ambra, rumianek, mroczna róża, coś z przypraw korzennych, ale też lipa bądź czarny bez, czeremcha, brzoza; na heban też bym się nie obraziła. Pomieszanie z poplątaniem. :)
"wyszŁYby albo cud perfumy, pachnący itd." miało być.
OdpowiedzUsuńU mnie na pewno musiałby znaleźć się dym...
OdpowiedzUsuńoraz dziegieć brzozowy
OdpowiedzUsuńDym i dziegieć - no, to byłoby mocne uderzenie!
OdpowiedzUsuńhmm, kiedys gdzies czytalam, ze te indywidualne zapachy od Guerlaina to koszt nie 300 a 30 tysiecy euro, ale kto wie, moze za tyel miesiecy pracy rzeczywiscie tyle sobie zycza
OdpowiedzUsuńMoże to była zwykła literówka? A może polityka firmy się zmieniła? Wszystko jest możliwe. :)
OdpowiedzUsuń