czwartek, 28 kwietnia 2011

Alchemiczny blok reklamowy

Kto ma ochotę na trudno dostępne perfumy, choć z takich czy innych względów nie pragnie całego flakonu? Komu marzy się rodzima wersja The Perfumed Court? Kto śni o choćby kapce uwielbianego przed laty pachnidła, którego dziś próżno szukać w perfumeriach całego świata?

Dla prawdziwych fanów, wielbicieli, pasjonatów i maniaków mam dobrą wiadomość. Oto ona:


Pod adresem www.niszka.pl
znajdziecie perfumy niszowe, trudno dostępne bądź wycofane z produkcji, które specjalnie na Wasze życzenie zostaną przelane do szklanej fiolki o wybranej przez Was pojemności. :)

Zresztą, jak twierdzi sam właściciel sklepu:
Sklepik jest tworzony przez pasjonata dla pasjonatów (...). Chcę, aby każdy czuł się tak, jakby część Niszka.pl należała do niego. Chciałbym stworzyć wspólnotę, społeczność miłośników perfum.


Dla zainteresowanych odpowiedzią na pytanie, czemu oferta nie jest przesadnie rozległa i kiedy można spodziewać się jej znacznego poszerzenia mam złe wieści. Lecz czy na pewno są one tak niemiłe, jak można sądzić..? Spójrzcie, jaką dostałam odpowiedź:
(...) wolę kupować mniej perfum, ale częściej, dlatego to co jest dostępne sprzedaje się szybciej. Domyślnie chcę każdy flakon wyprzedawać w ciągu miesiąca od daty napoczęcia, aby odlewki były wysokiej świeżości.

To chyba miła odmiana po polityce choćby wspomnianego TPC, wyprzedającego swoje zasoby nawet wtedy, gdy te niespecjalnie nadają się do użytku? No właśnie, a co będzie się dziać z Niszkowymi flakonami o mniej popularnej zawartości, która mimo upływu czasu uparcie nie chce opuścić siedziby sklepu?
A gdy jakieś perfumy nie sprzedadzą się po powiedzmy 2 miesiącach, to albo obniżę ich cenę do ceny wyjściowej, albo kupię fiolki i rozdam gratis klientom w formie 2 ml próbek. :) Jak wspomniałem, mój sklepik nie służy zarabianiu, stąd będę mógł sobie pozwolić na rozdawanie perfum jeśli i tak koszty firmy w danym miesiącu już się zwrócą.

Brzmi jak uczciwa propozycja...

Poznałam także planowane kierunki rozwoju Niszki. Wiedzcie, że w perspektywie widnieje anglojęzyczna wersja sklepu a także poszerzenie spektrum działalności:
Domyślnie mój sklepik będzie mieć 6 kręgów zainteresowań i z każdego kręgu będę chciał oferować powiedzmy dwa zapachy miesięcznie. Oczywiście, gdy odlewki będą się sprzedawać szybciej, wtedy [będzie] można powiększyć asortyment.
I: Perfumy niszowe znane i dostępne w Polsce (Amouage, Creed, Commes des Garcons, Micallef)
II: Perfumy niszowe niedostępne w Polsce (Czech & Speake, Humiecki & Graef, Juliette Has a Gun)
III: Perfumy sieciowe niedostępne w Polsce (Demeter, Jean Desprez)
IV: Perfumy vintage
V: Olejki perfumowe
VI: Perfumy arabskie (firmy typu Ajmal, Al Haramain)

Robi się coraz przyjemniej... Prawdę mówiąc, uruchamia się typowy ślinotok nałogowca. ;)

Natomiast już wkrótce możemy liczyć na męskie zapachy vintage, tak więc panowie-perfumomaniacy, trzymajcie rękę na pulsie!
W ofercie sklepu mogą pojawić się takie ciekawostki, jak Ho Hang marki Balenciaga, Eau de Lubin, a być może także Phileas Niny Ricci. Zatem jest się czym cieszyć.

Z całego serca życzę Niszce.pl pomyślnego rozwoju. Oby ciąg dalszy był znacznie bardziej wciągający od i tak intrygującego wstępu.
___
Aktualnie pachnę... sokiem z wyrywanych chwastów. ;P Choć to nie potrwa długo.

2 komentarze:

  1. Będzie Phileas? I słusznie.
    pozdrawiam,
    Z.

    OdpowiedzUsuń
  2. Może będzie. Ale poczekać warto. :)
    Również pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

>
Komentarze (<$BlogItemCommentCount$> )