czwartek, 8 marca 2012

Na Dzień Kobiet o mężczyznach - i nie tylko

Jako osoba o zainteresowaniach nieco, hm... sprzecznych, zaglądam w różne miejsca. :)
Jednym z nich jest blog o polskim wojsku w Afganistanie. Tłumaczę sobie, że biorę przykład z Józefa Czapskiego. ;) Ten, jako jawny homoseksualista w dojrzałym wieku wziął ślub z wieloletnią przyjaciółką, zaś jako zdeklarowany pacyfista ochotniczo walczył w dwóch wojnach (z jednej "wyniósł" nawet Virtuti Militari). Czy można dziwić się, iż w wielkim poprzedniku wyczuwam swego rodzaju bratnią duszę? ;)
W każdym razie: wczoraj na łamach strony ZAfganistanu.pl znalazłam taki oto smaczek, cokolwiek, hm... pachnący ;>

- No, panowie – czyściutki, pachnący jestem – młody, szczupły chłopak śmiał się zawadiacko, „wożąc” przy tym szeroko ramiona. – Wymyłem się wczoraj w Ghazni. Nie to co wy, trolle.

- Taa, uważaj, żeby ktoś ci w śpiwór nie wszedł – drwił kolega, który nie załapał się na patrol do „Gazowni”; nie miał więc okazji skorzystać z prysznica. – Pachniesz, jak jakaś laseczka… – dodał, po czym zaczął udawać nawąchiwanie.

Reszta towarzystwa ryknęła śmiechem, lecz „wymyty” nie dał się zbić z tropu. Nonszalanckim gestem wyciągnął papierosa z ust i leniwie wydmuchał dym.

- Zazdrościcie – odrzekł, zdeptał niedopałek i poszedł w swoją stronę.

No cóż, o gorący prysznic w Arianie rzeczywiście można być zazdrosnym. Do niedawna działało tu kilka „szałerów”, ale Amerykanie – którzy za kilkanaście dni mają przejąć bazę – mieli inny pomysł na miejsce, w którym stały. Kontenery odłączono i przeniesiono gdzie indziej. „Może dziś będą działać” – słyszę to już drugi dzień. (...)
ŹRÓDŁO


Nie wnikając w nic, co nie jest tematem niniejszego bloga, postanowiłam zamieścić powyższy fragment jako ciekawostkę; oraz dowód na to, że czystość - jak się okazuje - w dalszym ciągu bywa cnotą oraz cechą ze wszech miar pożądaną. ;) Nawet wśród zawodowych sadystów [wybaczcie określenie, nie mogłam się powstrzymać ;> ].
___
W tej chwili Santal de Mysore, ale zaraz wskoczę w Black Afgano. :>

2 komentarze:

  1. Podejrzewam, że w tych ichniejszych kubrakach i przy klimacie Afganistanu (może nie teraz, ale w ciepłej porze roku) kazdy brudas by sie nawrócił.

    A same cytaty, a konkretnie ta cześć o "wwąchiwaniu", przypomniały mi jedną scene z Generation Kill, gdzie jeden z bardziej wulgarnych marine wwąchiwał sie własnie w maske gazowa przed siedzacą na ciężarówce laseczką-marine:D
    Oglądałaś może ten mini serial? Jeśli nie polecam

    Ową secene można zobaczyć od min. 6:40 w poniższym linku
    http://www.youtube.com/watch?v=V9mCa4ZTnEA

    OdpowiedzUsuń
  2. To na pewno. :) A teraz mają zimę pełną gębą.

    Na Generation Kill poluję, ale dotąd jeszcze nie udało się skombinować nośnika. ;) (albo akurat są ciekawsze rzeczy do obejrzenia ;) ). W każdym razie dziękuję za link! Gość rzeczywiście był wstrętny.

    OdpowiedzUsuń

>
Komentarze (<$BlogItemCommentCount$> )