czyli coś wrzuconego "na szybko", choć bynajmniej nie pozbawionego wartości.
Coś dla ducha i coś... dla ducha. :)
Od nieskończenie wielkiego do nieskończenie małego [zamieszczam mimo, że jest to reklama]:
Oraz próbka możliwości pewnego młodego wrocławskiego kabaretu. Wybaczcie kiepską jakość obrazu i dźwięku; licealistom niełatwo o profesjonalny sprzęt. ;) Nawet, jeśli ówcześni licealiści zdali już maturę a obecnie cieszą się zasłużonymi wakacjami.
Zobaczcie, jakie cuda potrafiły się dziać w jednej małej, litewskiej wiosce...
To tak na szybko. Aby nabrać rozpędu z początkiem tygodnia. :)
___
Dziś noszę Lavandulę marki Penhaligon's.
http://www.youtube.com/watch?v=7wMoe3nDupI - to robi, przynajmniej na mnie, większe wrażenie
OdpowiedzUsuńA tu się można pobawić i przyjąć dowolną kosmiczną kosmiczna perspektywę... - http://uploads.ungrounded.net/525000/525347_scale_of_universe_ng.swf
zachwycił mnie pierwszy filmik.
OdpowiedzUsuńcoś nieprawdopodobnego!
domagam się więcej :)
oczywiście pozdrawiam jak zawsze ;)
Domurst - pierwszy film owszem, robi wrażenie, ale standardem wykonania i ilością pracy, którą w niego włożono. Oraz - last but not least - poziomem merytorycznym. Lecz z kapci nie wyrywa, przynajmniej mnie. :)
OdpowiedzUsuń(szczerze mówiąc, to nawet trochę znudził ;) )
Za to za drugi dziękuję, przesympatyczna zabawka. A wrażenie zrobiła troszkę większe od poprzednika. :)
Jarku - robi wrażenie, prawda? ;) Ale zaimponował mi dopiero tym, że to w istocie reklama czasopisma popularnonaukowego. Nie dość że porządna i - wreszcie! - naprawdę przyciągająca uwagę, to jeszcze zrobiona tak, że czuję się skuszona. Prawie.
Nieco więcej masz w linkach dwa piętra nad postem, który obecnie czytasz. ;)
Bardzo mi miło i od-pozdrawiam :)