poniedziałek, 2 grudnia 2013

Czas pooddychać mrozem

...nawiewanym z północy prosto nad polskie wybrzeże Bałtyku. Czyli mówiąc prosto: Kochani, wyjeżdżam.

Co prawda tylko na tydzień...


...i dopiero jutro w południe, jednak do tego czasu raczej nie będę w stanie napisać żadnej poważniejszej notki.
Zatem papa, trzymajcie się, noście czapki i szaliki oraz do następnego spotkania! :)
___
Dziś B marki Blood Concept.

P.S.
Ilustracja pochodzi z http://sanapoint.cz/jak-zaridit-aby-vam-z-cestovani-za-behem-nehrablo

6 komentarzy:

  1. Za wcześnie jeszcze na czapkę i szalik, bo potem jak będzie naprawdę zimno to będzie za zimno! : P

    Udanego wyjazdu!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie powiesz chyba, że ich nie potrzebowałaś? :P Szczególnie między czwartkiem lub piątkiem a niedzielą. ;)

    Dziękuję za życzenia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale masz/miałaś fajnie! Ja chciałam wyjechać po wszystkim, co się zdarzyło tego roku - ale niestety, niespodziewany a ważny wydatek uniemożliwił...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano fajnie; tylko, że jak ta zła czarownica na chrzcinach Śpiącej Królewny, nagle zjawił się niezaproszony przez nikogo Ksawery i nieźle napsocił (delikatnie mówiąc). ;)
      Wyjazdy pozwalają oderwać myśli od przykrych doświadczeń, to prawda; mam szczęście, że akurat za ten wiele płacić nie musiałam. :)
      A Tobie może uda się zmienić klimat na początku 2014 roku? Kto wie? :) W każdym razie bardzo Ci tego życzę.

      Usuń
    2. Oby.
      Powiedziałaś to tak, że aż zobaczyłam, że wyjazd dojdzie do skutku - to pewnie zasługa twojego pseudonimu

      Usuń

>
Komentarze (<$BlogItemCommentCount$> )