środa, 11 grudnia 2013

Przywiało mnie z powrotem

Ekhem... W końcu nie ma to jak kiepski żarcik na dzień dobry. ;>


Wróciłam co prawda w poniedziałkowy wieczór, jednak dopiero dziś mogę poświęcić chwilkę blogowi. Co prawda z powodu oczywistego między moimi planami na koniec poprzedniego tygodnia a rzeczywistością pojawiła się kolosalna różnica, paradoksalnie okazało się, że każda zmiana klimatu pomaga. Poza tym szalejąca wichura oraz konieczność zmierzenia się z niszczycielska siłą żywiołu pozwala spojrzeć na nasze dotychczasowe priorytety z innej perspektywy.

Dziwna to lekcja jak na grudzień; jak na ten grudzień dla mnie. W każdym razie doceniam ją.
I cieszę się, że wszyscy, na których mi zależy, szczęśliwie nie ucierpieli od huraganu w żaden szczególny sposób.

Wybaczcie enigmatyczność wpisu ale niektóre rzeczy lepiej zachować dla siebie. :) [Chociaż paradoksalnie możliwość zapisu myśli w internetowym dzienniku (ktoś jeszcze pamięta, że pierwotnie właśnie to było funkcją blogów? ;) ) jest uczuciem w jakiś sposób wyzwalającym].

Tak czy inaczej: witajcie znowu! :)
Na Wasze mejle oraz komentarze będę odpowiadać od jutra.
___
Dziś White Suede od Toma Forda.

P.S.
Ilustracja pochodzi z http://trackerinfo.eu/aktualnosc.php?id=1134

5 komentarzy:

  1. Własne żarciki zawsze dobrze robią - bynajmniej (żart) mnie. A im bardziej są denne, tym wydatniej poprawiają humor.
    A, mam pytanie - czy ta weryfikacja, żeby wpisywać cyferki i literki i udowadniać, że nie jest się cyborgiem, to zabieg specjalny czy tak zostało? Bo jeśli rzeczywiście taki zabieg jest potrzebny, to powinnam o tym wiedzieć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To akurat prawda. ;) Choć moje żarty nie są denne. Nigdy. ;P (Również żart)

      Zaraz, to u mnie jest weryfikacja??? O.o Kurczę, muszę sprawdzić, bo sama jej nie ustawiałam.
      [A w tym czymś chodzi o sprawdzenie, czy ktoś kto przesyła komentarz robi to świadomie, czy też stoi za nim program do masowego wysyłania komentarzy-spamu, zawierających linki do różnych podejrzanych miejsc. Faktycznie kryją się w nich programy szpiegujące, wirusy i inne dziadostwo. I dlatego platformy blogerskie wprowadziły takie właśnie zabezpieczenie].

      Usuń
    2. Co za ulga! Raz, że zawsze musiałam szukać po nocy zresztą okularów, poza tym bardzo często moja interpretacja nie zgadza się z tym, jak to widzi komputer

      Usuń
    3. Sprawdziłam i rzeczywiście miałam oznaczoną weryfikację obrazkową komentarzy. nie mam pojęcia, jak do tego doszło; świadomie nigdy bym nie ustawiła, bo i mnie konieczność przepisywania niewyraźnych znaczków porządnie wkurza (a ze spamem radzę sobie usuwając go bezpośrednio z menu; po jakimś czasie system sam uczy się blokować te niepożądane przez Ciebie). Wiec mam nadzieję, że teraz już jest łatwiej?
      Hehe te wszystkie ułatwienia programów czy serwisów internetowych, rozpoczynające się od hasła "dbając o twoją wygodę postanowiliśmy uprościć" to nic innego, jak kolosalna ściema. Nie tylko dlatego, ze faktycznie utrudnia korzystanie z komputera ale też przemyca różne dziwactwa na nasze komputery [np. Google już od dawna śledzi każde nasze wyszukiwanie, żeby potem móc np. podsuwać nam reklamy spersonalizowane specjalnie pod nasz gust; i żeby tylko to!]. Wielki Brat śledzi każdy nasz ruch w Sieci. :]

      Usuń
    4. To ogólniejszy trend - maszyna przewidzi za ciebie, co chcesz zrobić - komputery pokładowe w pojazdach, gdzie jeden elemencik, który nie zadziała odpowiednio, powoduje wrobienie w wymianę całej elektroniki, kosztującą tysiące

      Usuń

>
Komentarze (<$BlogItemCommentCount$> )