Mimo chłodnej i pochmurnej aury chciałabym życzyć Wam pogody ducha, dużo wewnętrznego światła oraz radości.
A poza tym smacznego jajka, mokrego dyngusa oraz szczodrego zajączka.
I takich tam... ;)
P.S.
Ilustracja pochodzi z http://pinterest.com/pin/54113632995221374/
Dyngusa?! W takie mrozy? Ty mnie chyba nie lubisz. ;)))
OdpowiedzUsuńDobrze, dobrze... Wiem, ze to metafora.
Swoją drogą, w kwestii Dyngusa w NORMALNĄ pogodę, zdecydowanie wiolę zostać zlana kubłem wody, niż pokropiona jakąś wodą kolońską czy czymś innym w ten deseń. Szczególnie, jeśli trafi się kilku takich elegantów i potem człowiek wali jak PRLowska drogeria... O.o
Ciepłych i pogodnych, nie tylko Świąt, Wiedźmo droga. :)
No to jak mówili w poniedziałek w mediach: śniegusa dyngusa. :P
OdpowiedzUsuńCo do wody versus ileś tam zapachów z gatunku co-kto-miał-pod-ręką, to zgadzam się na 100%. Można by oszaleć w takiej miksturze.
Za życzenia dziękuję. Oczywiście odwzajemniam się tym samym, droga Wiedźmo. :)