czwartek, 7 lutego 2013

Lubimy słodycze?


Lubimy! :>
Nie tylko takie, które daje się zjeść. ;)


Pomysł na dzisiejszą notkę wpadł mi do głowy, kiedy jadłam śniadanie: upieczone wczoraj wieczorem chrusty vel faworki [posypane cukrem pudrem waniliowym, mniam mniam; cztery albo pięć, nie pamiętam - szczęśliwi ciastek nie liczą ;) ], dla równowagi popijając je nieosłodzonym naparem z mięty. W powietrzu unosił się jeszcze słodki zapach smażenia ciastek, na szczęście odległy od woni olejowych, przytłumiony wyraźnym aromatem woskowej tarty Yankee Candle o zapachu Miodu z przyprawami (ale też karmelu, cukru muscovado, cynamonu, sypkiego kakao...), zaś moje ciało oplatał woal aromatu olejku do kąpieli Fenjal, mleczno-sosnowego oraz słodko-leśnego.
No więc siedziałam sobie w kuchni, wszystkimi możliwymi zmysłami chłonąc upojną kakofonię słodyczy i przyszło mi na myśl: a gdyby tak zrobić szybki przegląd perfum w stylu gourmand?

W końcu to nie recenzja, wszak w takich okolicznościach mój nos nie tylko może, ale chyba nawet powinien być wystawiony na wszystkie te apetyczne pokusy, jakie miałam okazję wyczuć podczas śniadania. :) Dlatego przeniosłam się z laptopem do kuchni i niniejszym donoszę, co następuje:



Kiedy najdzie Was ochota na to, by pachnieć, jak crème brûlée, wspomóżcie się:

Villain for Women marki Ed Hardy/Christian Audigier
Nuty: cytrusy, liczi, arbuz, magnolia, lotos, frezja, irys, drewno sandałowe, crème brûlée
A do tego taka nazwa! :) Choć mam niemałe podstawy, by podejrzewać, że pachnidło zwyczajnie na nią nie zasługuje - ale może się mylę...?

Eau Gourmande Crème Brûlée od Laury Mercier
Nuty: wanilia, cukier, crème brûlée, karmel, białe piżmo
Ojejciu, jak ja chcę to poznać! Najlepiej jeszcze przed końcem zimy. ;)



Karmel winien zaatakować nas w:

Blue Sugar marki Aquolina
Nuty: bergamotka, mandarynka, kolendra, paczuli, lawenda, wata cukrowa, lukrecja, bób tonka, anyż, drewno cedrowe
Jaka to rozkoszna cukrowa spalonka! :) Mężczyzn raczej zniechęca, kobiety się w niej pławią. Przynajmniej ta niżej podpisana. ;)

Candy marki Prada
Nuty: karmel, wanilia, benzoes

Viva la Juicy! od Juicy Couture
Nuty: owoce jagodowe, mandarynka, wiciokrzew, gardenia, jaśmin, drewno sandałowe, wanilia, praliny, ambra, karmel
Chyba naprawdę mam spory kłopot, bo i na te perfumy cieknie mi ślinka - a są znacznie prostsze w znalezieniu, niż smakowitości Laury Mercier. ;]

Ambre à Sade od Nez à Nez
Nuty: jeżyna, truskawka, poziomka, malina, karmel, cynamon, drewno cedrowe, cynamon, wanilia, skóra, bób tonka, ambra, paczuli
Grzechu wart zapach wyrafinowanego deseru z kandyzowanych owoców, karmelu, odrobiny śmietanki, podanego w oplecionym czarną skórą kryształowym pucharku. Obrzydliwie słodkie dziwactwo! ;)

Alien Taste of Fragrance, Thierry Mugler
Nuty: jaśmin, karmel, ambra, kaszmeran

Series 7 Sweet Burnt Sugar od Comme des Garçons
Nuty: anyż, cynamon, kwiat pomarańczy, kwiat cytryny, jaśmin, miód, wanilia, mleko





Pistacjowe szaleństwo:

Eau Gourmande Crème de Pistache od Laury Mercier
Nuty: bergamotka, akordy owocowe, orzechy laskowe, migdały, praliny, czekolada, wanilia, miód, karmel, orchidea, bita śmietana, nuty drzewne, pistacje
Kurczę, chyba wezmę sobie jeszcze jednego chrusta vel faworka. ;) Zawsze to coś słodkiego, może kubki smakowe dadzą się nabrać...?

Series 7 Sweet Sticky Cake od Comme des Garçons
Nuty: migdały, pistacje, miód, irys, mirra, cukier, mleko

Pistachio Ganache marki Payard
Nuty: pistacje, jaśmin, ciemna czekolada, biały miód, mleko




Czeko-, czeko-, czekollada!

Fleur de Chocolat, Molinard
Nuty: czekolada, wanilia, karmel

Chocolovers, Aquolina
Nuty: pomarańcza, orzechy laskowe, kolendra, białe piżmo, bergamotka, czekolada, konwalia

Chcolat od Il Profumo
Nuty: gałka muszkatołowa, tangerynka, drewno sandałowe, galbanum, róża, jaśmin, wanilia, śliwka, kakao

Yo! Chic Choc od Oriflame
Nuty: bergamotka, mandarynka, arbuz, lotos, jaśmin, róża, gorzka czekolada, paczuli, ryż
Całkiem przyjemny, quasi-niszowy staroć.

Musc Maori, Parfumerie Generale
Nuty: akordy kwiatowe, zielone i drzewne, wanilia, bób tonka, kakao, białe piżmo,ambra

Mat Chocolat, Masaki Matsushima
Nuty: czarna porzeczka, grejpfrut, róża, ciemna czekolada, kakao, drewno sandałowe, orzech kokosowy, białe piżmo

Black Orchid od Toma Forda
Nuty: trufle, ylang-ylang, bergamotka, czarna porzeczka, orchidea, akordy owocowe, lotos, ciemna czekolada, kadzidło, drewno sandałowe, wanilia, paczuli, wetyweria

Covet, Sarah Jessica Parker
Nuty: cytryna, liść pelargonii, lawenda, ciemna czekolada, konwalia, magnolia, wiciokrzew, drewno tekowe, kaszmeran, wetyweria, piżmo, ambra
Przedziwne, zapadające w pamięć, niepokojące indywiduum. Chyba fajne; na ile dobrze je pamiętam. :)

Chocolate Greedy, Montale
Nuty: wanilia, gorzka pomarańcza, suszone owoce, bób tonka, kakao, kawa
W słodkości nie zna miary. I super! :D Tak być powinno.

Serenditipous, Serendipity3
Nuty: czekolada, kakao, wanilia, pomarańcza, mleko kokosowe
Jejjjciu, ja ja chcę to poznać! Iiii..! :) Ekhem. Taaak...



Szlachetne trunki:

Dolcelisir od L'Erbolario
Nuty: pomarańcza, bergamotka, karmel, rum, konwalia, jaśmin, cynamon, róża, kocanka, trzcina cukrowa, kakao, bób tonka, wanilia, benzoes, ambra, piżmo
Uchch, ależ to apetyczny słodziak!

Straight to Heaven od Kiliana
Nuty: rum, paczuli, drewno cedrowe, wanilia, suszone owoce, jaśmin, gałka muszkatołowa

Established Cognac marki Krigler
Nuty: czerwone jabłko, nagietek, koniak, karmel, dębina
I ten zapach śni mi się po nocach. :)

Idole eau de parfum od Lubin
Nuty: szafran, gorzka pomarańcza, kminek, rum, drewno hebanowe, drewno sandałowe, inne nuty drzewne, kadzidło frankońskie, cukier trzcinowy, skóra, labdanum, ambra

Atelier d'Artiste marki Nez à Nez
Nuty: koniak, rum, jagody jałowca, wetyweria, paczuli, malina, kawa, tytoń, heliotrop

Oud for Love od The Different Company
Nuty: arcydzięgiel, kminek, kolendra, szafran, whisky, goździki (przyprawa), aldehydy, ylang-ylang, tuberoza, irys, drewno sandałowe, kocanka, karmel, oud, kastoreum, wetyweria, heliotrop, piżmo, ambra, balsam tolutański

Blu Notte pour Femme, Bulgari
Nuty: imbir, galangal (taki tajski imbir :) ), kardamon, kwiat tytoniu, wódka, miłorząb, jałowiec, ciemna czekolada, akordy drzewne, piżmo, ambra, labdanum, drewno sandałowe

Frank No. 2, Frank Los Angeles
Nuty: bergamotka, biała lawenda, kolendra, żywica jodłowa, drewno klonu, koniak, kawa, śliwka, drewno tekowe, piżmo
Jedne z najpiękniejszych perfum dla mężczyzn, jakie znam.


Oraz jedyny, wspaniały i niepowtarzalny, Król Nad Królami, niekwestionowana gwiazda kategorii:



Jak widać, Aniołowi nieobce nawet gotowanie. :) Zresztą już kiedyś o tym pisałam, o ile sobie przypominam...


Kurczę, ale się zasłodziłam. Nie starczyło miejsca dla wanilii, nie mam gdzie upchnąć migdałów, akordów ciasta oraz mleka; miód, suszone owoce i konfitury też będą musiały poczekać do następnego roku.
Na dokładkę właśnie zaczęło burczeć mi w brzuchu. Zaraz przygotuję naleśniki na podstawie tego przepisu (chociaż europejskie, z nadzieniem w stylu banoffee).
Niech się święci Tłusty Czwartek! :)
___
Czym dziś pachnę, wspomniałam u samej góry. Poza tym czekam, aż zniknie po-nocny Agarwoud Heeleya, którego nie zmogła nawet kąpiel.

P.S.
Źródła ilustracji:
1. http://www.studio3bonline.com/sinfullydeliciousnecklace3.jpg
2. http://twopeasandtheirpod.com/wp-content/uploads/2010/07/creme-brulee-1.jpg?9d7bd4
3. http://www.ghid-culinar.ro/images/retete/sos-caramel2.jpg
4. http://media-cache-ec4.pinterest.com/550/12/c2/c5/12c2c59043f5851eaa291e9f2870fe17.jpg
5. http://assets.nydailynews.com/polopoly_fs/1.1207331.1353769291!/img/httpImage/image.jpg_gen/derivatives/landscape_635/alg-chocolate.jpg
6. http://www.tapetus.pl/obrazki/n/129371_szkalneczki-lod-whisky.jpg
7. http://www.basenotes.net/attachment.php?attachmentid=8374&d=1292852057&stc=1

13 komentarzy:

  1. O rety, olejek Fenjal... jak ja go uwielbiam!!! wiesz moze, jakie dokladnie nuty wchodza w jego sklad? Dla mnie jest lesno- kremowy, czuje tam jakies iglaki, ale slaba jestem w rozkladaniu zapachu na czynnikow pierwsze. A z zapachow gourmand polecilabym poczcie a Loilitę Lempicką. Pozdrawiam, Dominika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, ze jest świetny? Nawilża skórę, pozostawia na niej filtr, który nie zatyka porów ani nie tłuści otoczenia a do tego jak pachnie! :)
      W kwestii nut zajrzałam na Wizaż i, hmm... jakoś nie bardzo im wierzę. Zresztą spójrz sama:
      http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=48374
      Konwalia? Lawenda? Pomarańcza? Róża?
      Kurczę, jeśli takie banalne składniki potrafiły złożyć się na taki efekt, to mamy do czynienia z czymś w stylu perfum Rasasi! ;) Albo to, albo nuty to zwykły bełkot pod publiczkę, kwiatuszki i cytruski aby się sprzedało. :]

      Jabłuszko Lolity miało się znaleźć w zestawieniu, a jakże! W dziale o migdałach i marcepanie, razem z Loukhoum Keiko Mecheri czy Louve Lutensa. No ale, jak napisałam u góry, nie starczyło dlań już czasu ani miejsca. Za to mam gotowy pomysł na przyszłoroczną notkę. ;) Bo zapach jest naprawdę ciekawy i w zestawieniu bezwzględnie powinien się znaleźć. :)

      A literówki zdarzają się każdemu.

      Również pozdrawiam!

      Usuń
  2. Poczciwą miało byc, przepraszam za literowki

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiedźmo, od Twojego posta rozbolały mnie zęby!
    Od rana wykręcam się dziś dzielnie od obowiązkowych słodkości a uchowawszy się od prześladujących mnie z pączkami współpracowników trafiłam na Twój post- i zdecydowanie bardziej lubię czytać o słodyczach niż je jeść.
    No ale bez przesady! No i jeszcze upiorny Angel na koniec!

    A poważniej:Serenditipous może powodować tycie- tak bardzo jest czekoladowy. Istne szaleństwo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty okrutnico ! Tyle słodkości a ja znam tylko niektóre !!! A jeszcze Angel Taste od Fragrance do czekolady - tam jest wspaniała gorzka czekolada , potok śliny gwarantowany :)

      Usuń
    2. Rybo - cóż ja Ci mogę powiedzieć? Że mi przykro, skoro nie jest mi przykro? ;>
      Przecież Tłusty Czwartek można obchodzić niekoniecznie na słodko. Po takiej dawce cukru, o czym wspomniałam u góry, na kolację wczoraj mieliśmy pizzę. A co! ;) Grunt, żeby w ten jeden dzień nie przejmować się zbilansowaną dietą.
      A Angel jest przekochany, jedne z moich ulubionych perfum. :P
      Że S. to potężny słodziak, wiem. I właśnie dlatego chciałabym go poznać. :D

      Parabelko - ja też części nie znam. Wybrałam, bo nuty wydają się ciekawe.
      A kiedy pomyślę, o ilu pachnidłach zwyczajnie zapomniałam: O Dark Extacy w części czekoladowej, o Ambre Russe w dziale o alkoholu; wczoraj wieczorem wymyśliłam jeszcze coś z karmelem, a dziś nie mogę sobie przypomnieć, co to za zapach...
      Cóż, taka lista to chyba nie jest dobry pomysł na spontaniczną notkę. :D

      Usuń
  4. Ależ tu u ciebie słodko i pysznie.
    Przez ciebie zainteresowałem się marką Laury Mercier(umknęła mi po drodze;)
    zobaczymy czy coś z tego będzie.
    czy wogóle Serendipity3 można gdzieś dostać?Wiedźmo masz może próbasa??strasznie jestem ciekaw.
    Będę wdzięczny za pomoc:)
    Jak znajdziesz trochę czasu wolnego,to odpisz na maila:)
    Pozdr,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano, pysznie. :)
      Przy tylu ilościach niszowych marek, niekiedy wręcz półhobbystycznych, nic dziwnego, że ta czy owa umyka naszej uwadze. Zupełnie normalne.
      A będzie coś? ;)
      Serendipitous przecież można znaleźć tutaj:
      http://www.luckyscent.com/shop/section/1/item/14901/brand/Serendipity_3/Serendipitous.html
      Tylko, że... No właśnie. ;] Próbki niestety nie posiadam; jak napisałam drobnym druczkiem, naprawdę chcę ją poznać. Tak, że uch i och. Więc niestety Ci nie pomogę.
      Co do mejla, to odpowiem w ten sposób: prace nad nim postępują. ;)

      Usuń
  5. Zjadłabym te pralinki z pistacjami....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żebyś Ty wiedziała, na jaki ból wystawiałam się szukając ilustracji do notki! ;)

      Usuń
  6. Przyłączam się do fanów gwiezdnego króla :P. Im dalej w las tym bardziej go lubię, aż dziw że nie mam flakonu. Ogólnie słodycze tak ale nie za często i muszą być czymś doprawione tak żeby mnie nie zemdliło. Dolcelisir mam w planach :) Do zestawienia czekoladowego tudziez kakaowego dokładam Chocolat Story Faberlic. Od jakiegos czasu mam buteleczkę i tak ja sobie wacham chyba to za ładne dla mnie jest :P.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gwiezdny król, fajne określenie. I jak trafne! :)
      Fenomen Angela wśród jego miłośników można chyba najprościej wytłumaczyć tym, że to najbardziej niepokorny słodziak na rynku, najdalszy od stereotypowego pojmowania tego określenia. I nigdy nie wiadomo, czy przywita nas zatykającym karmelem z ledwie zauważalną gorzką nutą, czy może wytrawną czekoladą z 90% zawartością kakao, gdzieś na krańcu kuchennego blatu roboczego czekającą na dorzucenie do jakiegoś wypieku (bo gdzieś z dalszych planów docierają do nas odległe akordy przyjemnej słodyczy), czy wątłą równowagą między słodyczą a paczulowo-drzewnym mrokiem, czy od razu patykowatymi, poczerniałymi koniuszkami palców strzygi, zaopatrzonych w długie, ostre i zakrzywione szpony, powoli zbliżające się ku naszej szyi a może jeszcze czym innym...?
      Angel to zagadka. Takie prawdziwe, nieskłamane LOVE OR HATE. :)

      Słodycze są super, o ile potrafimy w odpowiedniej chwili powiedzieć sobie "stop" - o co jednak w przypadku czekolady naprawdę nie jest łatwo. ;)

      Chocolat Story (chyba) nie znam. Tzn, nazwa nie est mi obca, i chyba widzę też flakonik (brązowy otoczak z pomarańczowym, seledynowym albo żółtym bąblem jako korkiem?), więc kiedyś mogłam testować. Ale czy w ogóle nie zapadł mi w pamięć, czy rzecz nie miała miejsca - nie pamiętam. A dlaczego jest za ładny, jeśli wolno spytać?

      Usuń
  7. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń

>
Komentarze (<$BlogItemCommentCount$> )