poniedziałek, 17 grudnia 2012

Ostatnia chwila przed postanowieniami!

Robicie noworoczne postanowienia? [A później: czynicie sobie wyrzuty, kiedy ich nie dotrzymacie? ;> ] Jeżeli tak - a przypadkiem jesteście nieuleczalnymi perfumoholikami - macie ostatnie dwa tygodnie na czas zakupowej rozpusty! ;)


Ponieważ, o ile mogę wyrokować na podstawie jakości tego typu przedsięwzięć u swoich bliskich i siebie (kiedyś się robiło..), pewno postanowicie sobie wreszcie ograniczyć zakupy tych przeklętych perfum. :] Zatem uwaga! Oto ostatnia szansa, by dokonać zakupu, który wciąż odkładacie "na później". I to bez uszczerbku na sumieniu. ;)

Czyżby z tego powodu perfumeria internetowa iPerfumy.pl zgłosiła się ostatnio do pewnej liczby blogerów z prośbą o zareklamowanie ich oferty? I czy dlatego, choć do tej pory nigdy nie godziłam się na podobne przedsięwzięcia, tym razem postanowiłam przyłączyć się do akcji promocyjnej? [bo kokosów na tym nie zarobię, to pewne. ;] ] A co tam! Ponoć kobieta zmienną jest; mam więc chyba prawo do małego kaprysu oraz pomocy uznanej, zaufanej perfumerii..?


Jednak najważniejszy powód jest najbardziej banalny: przejrzałam otóż ofertę iPerfum, znalazłszy tam co najmniej kilka marek, które wręcz dosłownie zapraszają do odwiedzin na stronie oraz poszukiwań perfum, o których długo nie zapomnimy; i to bynajmniej nie z powodu traumatycznych przeżyć. ;)

Na czym więc warto zawiesić oko, nim przyjdzie 1 stycznia roku 2013 i okaże się, że TŻ założył/a Wam ban i blokadę rodzicielską na perfumerie internetowe wszelkiej maści oraz domen? W mojej opinii takowych propozycji na stronie iPerfumy.pl znajdziemy co najmniej kilka.

Przede wszystkim należy dać sobie spokój z nieśmiertelnymi hitami oraz bestsellerami intensywnie promowanymi przez największe perfumerie stacjonarne. Sieć, a w tym przypadku iPerfumy, może pozwolić sobie na zadowalanie bardziej wymagających klientów. Jeżeli więc po głowie chodzą Wam perfumy "inne" i oryginalne, a do tego w przystępnych cenach, nie pozostaje wam nic innego, jak pogrzebać w bogatej ofercie sklepu.
Jak na przykład:

Acqua di Parma, Colonia Intensa

Mocny, aromatyczno-odświeżający wiew cytrusów, przypraw oraz skórzastych nut drzewnych. Może nie najlepszy w czas polskiej zimy, jeżeli jednak Wasze plany obejmują karnawałowe szaleństwa gdzieś na południe od Śródziemnomorza, wówczas na pewno Colonia Intensa sprawdzi się znakomicie!
Wiem, bo testowałam zapach w podobnych okolicznościach. Kiedyś.


Agent Provocateur, Agent Provocateur

Ciekawy, delikatnie nowoczesny szypr. Dobry dla sympatyków kwiatowej orientalności, niezbyt lekkiej ale na pewno wyrazistej, zapadającej w pamięć oraz bardzo kobiecej. Bo dlaczego nie? :)





Kolejne trzy propozycje szczególnie polecam nie tylko z uwagi na samą obecność tych arabskich pachnideł w ofercie perfumerii iPerfumy, lecz dzięki faktowi, że oferta marek stale się powiększa. :) Co cieszy mnie szczególnie.
Weźmy takie np. Rasasi: z około dziesięciu pachnideł jeszcze dwa tygodnie temu, dziś w ofercie iPerfum znajduje się już 56 nazw, wśród których szczególnie cieszą Tasmeem for MenDhan Al Oudh Al Nokhba, jego lżejsza wersja Dhan Al Oudh Safwa czy też Bushra. Choć do pełnego szczęścia brakuje mi jednego elementu: Rashy, której jeszcze nie zdążyłam kupić. ;) I oby cenowo nie odstawała od reszty obecnych kwot, jakie w iPerfumach należy dziś wyłożyć na Rasasi. A które są bardzo, ale to bardzo korzystne. ;) Co zresztą równie dobrze dotyczy pachnideł od Ajmala.


Równie sporym zaskoczeniem było zaś dla mnie odkrycie w ofercie perfumerii takich kwiatków, jak:
Bond No. 9, Chelsea Flowers

Czyżby to znaczyło, że można mieć nadzieję na więcej pachnideł z asortymentu Nowojorczyków? Plus: spójrzcie na cenę. Dwie stówy zostaną Wam w kieszeni! :D

Comptoir Sud Pacifique, Vanille Abricot

...jak również kilka innych wód z oferty marki. Tę jednak znam i mogę szczerze polecić każdemu miłośnikowi dosadnej, bezpardonowej słodyczy o pudrowo-syropnych konotacjach. Uwaga: wysoce kaloryczne! ;)

 
Hermès, Equipage oraz Rocabar

Dwa pachnidła, które pojawiają się nie tak często, jak by mogły. Wyrafinowane, stonowane acz zauważalne, z klasą. Obydwa zaliczają się do kategorii „obowiązkowych do poznania przez każdego miłośnika perfum". Bez różnicy płci. :)



Natomiast fanom damskich kompozycji retro zawsze można polecić markę, która nie ma w zwyczaju usuwania z oferty wód nieco mniej popularnych. W ofercie perfumerii iPerfumy.pl znajdziecie nieśmiertelną klasykę marki:  Youth Dew, White Linen w wydaniu edt oraz edp, Knowing, Cinnabar, Beautiful czy też klasyczne Pleasures. Naprawdę jest w czym wybierać!


Geoffrey Beene, Grey Flannel

Kiedy zaś szukacie klasycznego, choć niekonwencjonalnego i rzadko spotykanego pachnidła dla mężczyzn, warto pamiętać o dosyć trudnym lecz na pewno wybitnym dziele opakowanym w minimalistyczny, stylowy flanelowy woreczek. Czy ceniącemu kontakt z naturę dżentelmenowi trzeba więcej? ;)
Mnie w każdym razie przekonuje nie tylko sam zapach ale również jego cena. Świetna jakość za niezbyt duże pieniądze.

Gdybym zaś miała poszukać w ofercie iPerfum czegoś dla siebie, chyba z błogością zanurzyłabym się w propozycje marki Balmain. Pachnideł zaledwie cztery (na razie), jednak każde to legenda perfumiarstwa. Słowem: och i ach! ;)




W ten sposób wymieniać można by zresztą całą noc. Albo niewiele krócej. Tylko dlaczego miałabym to robić?
Poszperajcie sami. :) Na pewno znajdziecie coś, co uśmierzy Wasz ból spowodowany przyszłym - z pewnością niewzruszonym - noworocznym postanowieniem. ;]
___
W tej chwili pływam w chmurce Miel d'Oranger marki Yves Rocher, natomiast wcześniej cieszyłam nos Dzikim Tytoniem od Illuminum. [Już teraz wiem, jaki zapach będzie towarzyszył mi w kinie na Hobbicie. ;) Kiedy ten wreszcie rozgości się na dużym ekranie.]

2 komentarze:

  1. Nigdy nie robiłam postanowień noworocznych i nie zamierzam nadal :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Tym lepiej; szalejąc z zakupami nie doznasz uszczerbku na sumieniu. ;D

    OdpowiedzUsuń

>
Komentarze (<$BlogItemCommentCount$> )