wtorek, 5 lutego 2013

Pachnę sobie

Fancy Choco marki (?) Alice & Peter, Agarwoud od Heeleya, Stilettos on Lex oraz Amour de Palazzo marki Jul et Mad [czy Wam też nazwa kojarzy się z Mad et Len? :> ], trzema Aoudami stworzonymi przez Phill and Philly, Preludio d'Oriente od Cale Fragranze d'Autore, Signature Story for Him od Davida Beckhama [tak, wzrok Was nie myli; i nawet mam dobrą opinię ;) ], Rose Ishtar od Ranii J., rarytasową Ipanemą od Satellite, Bal Musque marki Nez à Nez...


Uhm, ledwie wytrzymuję sama ze sobą. :D Ale rozumiecie, kiedy listonoszka przynosi spory zestaw próbek od Kochanej Osoby, nie jest łatwo powstrzymać się przed naperfumowaniem każdego wolnego kawałka skóry.

No i, jakby nie patrzeć, przesyt znakomicie pasuje do kończącego się powoli karnawału. :)
___
A gdzieś pod tym wszystkim, jak donoszą zaufane źródła, spoczywa przytłoczony Lipizzan od Parfums de Marly. :>

8 komentarzy:

  1. Rety, o wielu markach których zapachami teraz pachniesz ja nigdy nawet nie słyszałam.
    Mix brzmi kusząco- ale i niebezpiecznie. Miłego wonnego fetowania końca karnawału!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spoko, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to cześć z nich poznasz. Masz to jak w banku. ;)
      Bo był niebezpieczny; w ciągu pierwszych trzydziestu minut po aplikacji tego wszystkiego na skórę myślałam, że dostanę kręćka. Nie wiedziałam, co wąchać, przy każdym ruchu ciała czułam dziesięć zapachów na raz, naprzemiennie zachwycałam się i rozważałam myśl o pójściu do łazienki celem umycia kończyn. Ot, normalne pierwsze testy większego zbioru próbek. ;))

      Usuń
    2. I dziękuję za życzenia. Wzajemnie! ;)

      Usuń
  2. uff, mnie kuszą oudy od Phill and Philly, ale jako że nie można kupić ich próbek - dałam sobie spokój. W końcu - nie chce mi się wierzyć, że znajdę pięknięjszy oud niż My Oud...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wysyłają próbek? Nie wiedziałam. Wygląda na to, że trzeba znać kogoś, kto zna kogoś, kto ma dojścia. Hm.. Frustrujące.
      Szczególnie, kiedy się dowiesz, że i Ciebie uwzględnia ten łańcuch.
      My Oud od niedawna znam i ja - rzeczywiście śliczny... P&P to nie to samo, możesz spać spokojnie. :)

      Usuń
  3. Fancy Choco? hahaha, jakoś mi to w ogóle do Ciebie nie pasuje (z nazwy, rzecz jasna;)) Ale mnie rozbawiłaś :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie z nazwy też nie pasuje, zbyt jasny i przejrzysty jak na mnie, Za to Tobie mógłby przypaść do gustu.. kiedy najdzie Cię chętka na kakao z pudrowymi miętówkami. ;)
      No i jak to nie pasuje??? :o Ja jestem bardzo fancy. ;P ^^

      Usuń

>
Komentarze (<$BlogItemCommentCount$> )