niedziela, 24 września 2017

Sen o wakacjach

Wyjrzyjcie za okno. Co widzicie? Bo ja ciężkie niebo o jednolicie stalowej bardzie, z którego deszcz pada, siąpi i leje na przemian, nieprzerwanie od ponad doby. Z drzew opadają liście a w trawie pomiędzy nimi bez trudu można znaleźć grzyby. Jest jesiennie i nostalgicznie. Jak dla mnie cudowna pogoda! ;D
O ile siedzimy w ciepłym domu, opatuleni w mięciutki sweter i z kubkiem herbaty z imbirem pod ręką; z radia sączy się nasza ulubiona muzyka a pod ręką leży ciekawa książka, względnie pilot do dekodera z funkcją VOD. ;) Jeżeli jednak w to niedzielne południe musicie ruszyć się z domu na ten deszcz i (subiektywny) chłód - nie daj borze szumiący do pracy! - to pewnie wolelibyście jednak aurę nieco cieplejszą oraz bardziej słoneczną. Bo w taki dzień tęskni się do wakacji bardziej, niż jeszcze dwa czy trzy dni wcześniej.


W dzień taki, jak dziś chcielibyśmy poczuć się jak w upalne lato, kiedy słońce bez litości pali trawę oraz liście drzew, kiedy zanurzamy swoje nosy w wonne bukiety polnych kwiatów lub szukając wytchnienia od słonecznych promieni układamy się pod jakimś potężnym drzewem i z przyjemnością wdychamy jego żywiczne, lekko oleiste, cierpkawe aromaty.

Tęsknimy za zapachem czerwonego garbnikowego wina, pitego wieczorami w porośniętej bluszczem altance tuż przy starej kamiennej chatce gdzieś w malowniczej toskańskiej bądź prowansalskiej wiosce. ;) Lub pragniemy wrócić do wypełnionego promieniami, smukłego, zdrowego lasu iglastego, gdzie zapach suchego i miękkiego mchu zderza się z aromatami drzew, pod których twardą i chropowatą skórą tętnią żywiczne soki; a my bardziej domyślamy się ich obecności, niż jesteśmy jej pewni ale i tak cieszy nas to olfaktoryczne zawirowanie, od którego aż kręci się w głowie.
Marzy nam się w końcu chociażby szybki, chłodny prysznic z użyciem zwykłego marsylskiego mydła [ale bez paniki, klasyczny Biały Jeleń też wystarczy ;) ], po którym wycieramy ciało czystym, wysuszonym na wietrze bawełnianym ręcznikiem. A potem spokojnie moglibyśmy wyjść przed tę kamienną chatkę i napić się czerwonego vin de pays, gdzieś za plecami mając grządkę kwitnących kocanek. ;) Nasze ciało powoli schnie całkowicie i na powrót wraca do swoich przyrodzonych aromatów, dalekich od niepożądanego potu ale przecież oczywistych dla każdego człowieka [sprawdzić, czy nie Grenouille ;P ].

Jeżeli szukacie perfum odwołujących się do dokładnie takiego klimatu, możecie postarać się zdobyć gdzieś spod ziemi Immortelle  z cyklu Acte 1 francuskiej marki Editions Nose Up. :) Łagodne, ciepłe i nienachalnie nostalgiczne pachnidło wydaje się być stworzone wyłącznie po to, aby konserwować w sobie zapachy beztroskich, śródziemnomorskich wakacji; może nieco wyidealizowanych, może rozpatrywanych przez pryzmat wspomnień z lat dzieciństwa albo młodości ale zawsze pięknych i prowokujących delikatny, lekko nieobecny uśmiech.
Słoneczne dzięki kocankom oraz kumarynie, nienachalnie drzewne oraz czyste czystością jasnego, mydlanego piżma, Immortelle okazuje się być dokładnie tym, czego potrzeba wszystkim słonecznym marzycielom - lub mówiąc mniej poetycznie: ludziom, którzy poszukują perfum stonowanych a przy tym niszowych. Czegoś w sam raz na dzień spędzony w pracy albo na spacerze, zakupach, zabawie z dzieckiem, w kinie, na imprezie, na działce, przy pisaniu pracy magisterskiej, w kolejce do lekarza, na obiedzie u teściów...


Rok produkcji i nos: 2014, Anne Flipo

Przeznaczenie: kompozycja znakomita zarówno dla kobiet, jak i dla mężczyzn, jak wspomniałam raczej spokojna i bliskoskórna ale - uwaga! - naprawdę bardzo trwała, więc decyzję o jej użyciu musicie podjąć przewidująco i z rozwagą. ;)

Trwałość: jak wyżej. ;) Na ubraniu potrafi przetrwać kilka prań a to "tylko" woda perfumowana.

Grupa olfaktoryczna: aromatyczno-drzewna

Skład:

Nuta głowy: kadzidło, cytrusy
Nuta serca: kocanka, żywica sosnowa
Nuta bazy: białe piżmo, ambra
___
Dziś noszę Huldrę od Vala's Perfumery.

P.S.
Obie ilustracje pochodzą z https://www.groupon.fr/deals/edition-nose-up-parfum-immortelle

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

>
Komentarze (<$BlogItemCommentCount$> )