tag:blogger.com,1999:blog-4294700306085100534.post8905520547817240051..comments2024-03-02T13:19:45.052+01:00Comments on Pracownia alchemiczna: Paryski wieczór sprzed latwiedźma z podgórzahttp://www.blogger.com/profile/02705944121968687870noreply@blogger.comBlogger18125tag:blogger.com,1999:blog-4294700306085100534.post-30682689619927575992024-01-24T21:43:45.918+01:002024-01-24T21:43:45.918+01:00Można dostać gdzieś ten perfum? Marzy się mojej ma...Można dostać gdzieś ten perfum? Marzy się mojej mamie by znów go poczuć (dostała od męża po długiej podróży jego) i baardzo bym chciała dla niej go kupić. Pomóżcie Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4294700306085100534.post-32769134932587420092013-08-01T09:53:30.174+02:002013-08-01T09:53:30.174+02:00No jak to po co? Żeby zyski z dużych zamienić na o...No jak to po co? Żeby zyski z dużych zamienić na ogromne, z ogromnych na olbrzymie, z olbrzymich na bajońskie a z bajońskich na zarąbiście niewyobrażalne. ;P<br />A że takie rzadko kiedy udaje się osiągnąć? W takim razie wycofajmy perfumy ze sprzedaży w ogóle, bo widocznie nikt ich już nie lubi ani nie kupuje! ;>wiedźma z podgórzahttps://www.blogger.com/profile/02705944121968687870noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4294700306085100534.post-68252046466200171612013-07-29T22:26:13.494+02:002013-07-29T22:26:13.494+02:00Na pewno ;) dla mnie niezrozumiała jest w ogóle id...Na pewno ;) dla mnie niezrozumiała jest w ogóle idea reformulacji - po co przerabiać coś , co jest dobre . Parabelkanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4294700306085100534.post-33917815246838001882013-07-28T11:40:14.249+02:002013-07-28T11:40:14.249+02:00Justyno - dziękuę za podzilenie się tą historią. M...Justyno - dziękuę za podzilenie się tą historią. Miałaś prawdziwie wielkie wejście w świat zapachów. ;)<br />Czyli niestety po raz kolejny potwierdza się teoria, że reformulacje po kawałku amputują perfumom dusze. Choć przecież i to, co napisała Parabelka jest prawdziwe. W każdym razie super, że współczesna wersja Cię nie rozczarowała [znak, że reedycja wypadła sprawnie]. Choć Parabelki pewnie by nie usatysfakcjonowała. ;)wiedźma z podgórzahttps://www.blogger.com/profile/02705944121968687870noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4294700306085100534.post-82625946558107853692013-07-28T11:31:03.089+02:002013-07-28T11:31:03.089+02:00Polu - dzięki za fotografię!
Jak już kiedyś wyznał...Polu - dzięki za fotografię!<br />Jak już kiedyś wyznałam, trochę zazdroszczę Ci wizyty w tym muzeum. :) Ale tylko trochę, bo to przecież rzecz do ndrobienia. :)<br /><br />Parabelko - teraz już wszystko jasne. I kamień z serca spadł. ;)) Dzięki!wiedźma z podgórzahttps://www.blogger.com/profile/02705944121968687870noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4294700306085100534.post-65105057711308355192013-07-27T14:10:53.341+02:002013-07-27T14:10:53.341+02:00Powroty psują wspomnienia - dlatego nie mam zamiar...Powroty psują wspomnienia - dlatego nie mam zamiaru wąchać nowego SdP . Jeżeli chce się zachować piękne wspomnienia , nie można ich konfrontować z teraźniejszością , bo i teraźniejszość okaże się do luftu , i wspomnienia zbledną i wymieszają się z teraźniejszością .Parabelkanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4294700306085100534.post-49497482945270985762013-07-26T23:53:08.539+02:002013-07-26T23:53:08.539+02:00Och, moje pierwsze perfumy. Można powiedzieć, że w...Och, moje pierwsze perfumy. Można powiedzieć, że wrosły w rodzinę używała ich moja Babcia, potem Mama, potem dostałam maleńki flakonik od Taty...Dzięki poszukiwaniom fioletowej flaszeczki trafiłam na Wizaż - natknąwszy się w guglu na recenzję Dzikiej Truskawy.<br />Perfumy zmieniono - TAMTE były wyjątkowe, ubierające, że tak powiem, a to, co wpadło mi w ręce parę lat temu nie było moim Soir.<br />Jednak ok 3 tygodni temu powąchałam współczesną wodę perfumowaną i z radością odnalazłam w niej cień dawnych czasów. I kupiłam - jednak w noszeniu mnie nie satysfakcjonuje. Zastanawiam się, czy nie lepiej zachować piękne wspomnienia, jako zamknięty rozdział, niż wwąchiwać się w przygnębiającą kontynuację.Brulion malarski. Justyna Neymanhttps://www.blogger.com/profile/04438600728876814433noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4294700306085100534.post-37146568922137116472013-07-26T22:19:05.342+02:002013-07-26T22:19:05.342+02:00Moja flaszka wygląda tak http://www.universalperfu...Moja flaszka wygląda tak http://www.universalperfumesandcosmetics.com/index.php?route=product/product&product_id=908 i takaż flaszka widnieje na znalezionym przeze mnie plakacie z lat 60 , do którego link nie wchodzi bo za długi , na którym to plakacie narysowany pan w typie Bonda - Connery'ego podaje bolerko pani w różowej sukni i białych rękawiczkach :)Parabelkanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4294700306085100534.post-21761915645898628222013-07-26T22:07:02.722+02:002013-07-26T22:07:02.722+02:00Buuu , wujek google mówi że taka fraza nie istniej...Buuu , wujek google mówi że taka fraza nie istnieje i nic nie chce pokazać :(((Parabelkanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4294700306085100534.post-58135175890182224912013-07-26T20:18:03.144+02:002013-07-26T20:18:03.144+02:00https://picasaweb.google.com/paulina24czepe/Museum...https://picasaweb.google.com/paulina24czepe/MuseumPerfumBarcelona?authkey=Gv1sRgCJWB55aClJv9MQ#5871827303312342738<br /><br />To zdjęcia różbych flakonów Soir zrobione przeze mnie w Muzeum Perfum w barcelonie :) Polahttps://www.blogger.com/profile/08276606567021298867noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4294700306085100534.post-60539235749864221832013-07-25T21:05:45.607+02:002013-07-25T21:05:45.607+02:00Rzel dobra żecz , ale wolę myduo ;)Rzel dobra żecz , ale wolę myduo ;)Parabelkanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4294700306085100534.post-86888302487297509952013-07-25T15:38:21.025+02:002013-07-25T15:38:21.025+02:00Faktycznie! Teraz sobie przypominam, że wspominała...Faktycznie! Teraz sobie przypominam, że wspominała o Tobie. :)<br />[Z pewnością cieszę się, że nie będę musiała kasować recenzji. ;) ]<br />Że wzór flakonu byl zmieniany, to oczywiste w przypadku wody o tak długim okresie produkcji - zwłaszcza wtedy, kiedy było takiego ciśnienia na jak najszybsze odnalezienie ulubionego kształtu i zakup. (Chodzi mi o to, że mówiąc skrótowo kiedyś ludzie szukali mózgiem, nie oczami. ;) )<br /><br />Pudró jak pudró; mnie w tej chwili bardziej przydałby się rzel do goleni. ^^wiedźma z podgórzahttps://www.blogger.com/profile/02705944121968687870noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4294700306085100534.post-61717590164127109172013-07-23T17:21:35.528+02:002013-07-23T17:21:35.528+02:00A pudró chętnie sama bym użyła - tez mi się takie ...A pudró chętnie sama bym użyła - tez mi się takie cuda zdarzają :DDDParabelkanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4294700306085100534.post-16874800834684770742013-07-23T16:47:09.835+02:002013-07-23T16:47:09.835+02:00Z całą pewnością nie widywałam podrób , bo wtedy c...Z całą pewnością nie widywałam podrób , bo wtedy czymś takim sie nie bawiono - perfumy był to towar rzeczywiście luksusowy i nikomu nie przychodziło do głowy je podrabiać . Zreszta mam flaszkę w foliowanym kartonie ze wszystkim co trzeba ,również z lat 80 pochodzącą . I pamiętam liczne flaszki mojej Babci , która Soir de Paris uzywała przez wiele lat po tym , jak Mitsouko stało się u nas niedostępne - kobaltowe płaskie flachy o gruszkowatym (najogólniej mówiąc) kształcie , grubym końcem gruchy do góry - od maleńkich trzydziestek po półlitrowego giganta . Nie wiem , kiedy były nabywane - podejrzewam że przełom lat 60/70 . Kobaltowe flachy z cała pewnością były oryginalne bo były przywożone z Francji . Natomiast była w nich edc , która mogła się róznić od innych koncentracji w tamtych flakonach , zresztą wzór flakonu był zmieniany parę razy .<br /><br />Wiedźmo - jeżeli próbasa masz od Poli , to pewnie pochodzi on właśnie z mojej kobaltowej flaszki i jest w 100% oryginalny ;) .Parabelkanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4294700306085100534.post-21706872410907145372013-07-23T12:23:23.555+02:002013-07-23T12:23:23.555+02:00Urocze słówko na dziś brzmi: pudró. ;))) Ależ się ...Urocze słówko na dziś brzmi: pudró. ;))) Ależ się ubawiłam, kiedy zobaczyłam tak głupi błąd! :Dwiedźma z podgórzahttps://www.blogger.com/profile/02705944121968687870noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4294700306085100534.post-7409077555690098832013-07-23T12:20:47.220+02:002013-07-23T12:20:47.220+02:00Wiecie co myślę?
Że Parabelka nie ma wcale podróby...Wiecie co myślę?<br />Że Parabelka nie ma wcale podróby [choć wiem, Marzeno, że nie o to Ci chodziło; tylko tak skrótowo określam], ale że w czasach, o których wspomina, koncerny perfumowo-kosmetyczne prowadziły inną politykę odnośnie wycofywania zapachów ze sprzedaży. Chodzi mi o to, że może kiedyś zapadała po prostu decyzja o zaprzestaniu produkcji i szlus. Na tym temat się kończył, nie żądano zwrotu flakonów od dystrybutorów, jak się dzieje obecnie. Tylko ich zwyczajnie nie przybywało. I jeżeli ktoś miał szczęście, mógł normalnie, w perfumerii czy drogerii, kupić ukochany zapach nawet kilka lat po "zatrzymaniu taśmy produkcyjnej". :)<br />Jest jeszcze jedna rzecz: nie wiem, w jakim kraju Parabelka widywała te flakony. Jeśli gdzieś na Zachodzie, to rzeczywiście byłoby już trochę dziwne i mogłoby świadczyć o tym, że Fragrantica podaje błędne informacje. Ale jeśli gdzieś u nas, to wszystko ma sens. Bo dlaczego by nie rzucić zleżałych flakonów na Wschód, za żelazną? Przecież oni nie znają się na luksusowych towarach, więc i tak wykupią! :> Tak robiono z innymi towarami, typu zachodni sprzęt AGD z wadami np. obudowy albo odzież? Kiedyś jedna z moich ciotek wspominała kupowanie w Peweksie pudró czy cieni do powiek o dacie ważności minionej rok wcześniej. Używała ich i była zadowolona, bo i tak były lepsze od wszystkiego, co - o ile - można było znaleźć w normalnych sklepach. Z perfumami mogło być tak samo. Co by znaczyło, że Polki już wtedy mogły stać fankami zapachów vintage, choć nieświadomie. ;)<br />Dla mnie to ma sens. Choć jest tylko przypuszczeniem.<br /><br />Natomiast, jeśli chodzi o flakony Marzeny... O ile zawartość obu była w takim samym stężeniu, może po prostu gdzieś "pomiędzy nimi" miała miejsce reformulacja? Jedna lub więcej? Przecież one nie są wymysłem ostatnich lat! Skoro flaszki wciąż pachną intensywnie, znaczy, że trwałość, intensywność, jakość obu wód była zbliżona, co może potwierdzać moją teorię.wiedźma z podgórzahttps://www.blogger.com/profile/02705944121968687870noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4294700306085100534.post-34419969251293661932013-07-22T20:00:47.847+02:002013-07-22T20:00:47.847+02:00Myślę Parabelko, że widywałaś coś na kształt ówcze...Myślę Parabelko, że widywałaś coś na kształt ówczesnej "podróby" tego zapachu. Ja mam do dziś pusty flakonik, dokładnie taki jak na wiedźmowych plakatach, który pozostał po babci mojego męża. Mam także kobaltową flaszkę z reszteczką "podróbki" tego zapachu, która została mi w spadku po teściowej:D Obie pachną jeszcze bardzo intensywnie (mimo upływu tylu lat) i wyraźnie czuć różnicę.Marzenahttps://www.blogger.com/profile/11351593677741459269noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4294700306085100534.post-55894360213551557722013-07-22T19:49:07.927+02:002013-07-22T19:49:07.927+02:00Wątpię , czy Soir de Paris wycofano w 1969 , bo wi...Wątpię , czy Soir de Paris wycofano w 1969 , bo widywałam je jeszcze w latach 80 w sprzedaży . Parabelkanoreply@blogger.com