tag:blogger.com,1999:blog-4294700306085100534.post6540667185258513528..comments2024-03-02T13:19:45.052+01:00Comments on Pracownia alchemiczna: Kankan industrialnywiedźma z podgórzahttp://www.blogger.com/profile/02705944121968687870noreply@blogger.comBlogger2125tag:blogger.com,1999:blog-4294700306085100534.post-66613902810833894172012-09-12T19:15:43.614+02:002012-09-12T19:15:43.614+02:00Cóż, współczuję ale też nie mogę się dziwić. Samo ...Cóż, współczuję ale też nie mogę się dziwić. Samo otwarcie jest tak wymagające, że faktycznie może budzić skojarzenia z olejem silnikowym (zużytym :) ). W końcu napisałam o smolistości, czyli wychodzi na to samo. :)<br />Z tym, że mnie rzecz wydała się na tyle ciekawa, że umiałam się do niej przekonać. Dużo trudniej jest natomiast z Grev. ;)<br /><br />Death metal? Znając Twoje gusta muzyczne, rzeczywiście musiała Cię ta woda sponiewierać. Tym bardziej współczuję. Mam nadzieję, że miałaś na podorędziu wodę i mydło oraz coś pachnącego pięknie, żeby wyleczyć traumę. :)wiedźma z podgórzahttps://www.blogger.com/profile/02705944121968687870noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4294700306085100534.post-57484903990597707562012-09-11T20:51:53.044+02:002012-09-11T20:51:53.044+02:00Dla mnie Norne to zapachowa trauma. Gęsta, oleista...Dla mnie Norne to zapachowa trauma. Gęsta, oleista lukrecja w połączeniu z leśnymi żywicami daje aromat do złudzenia przypominający bardzo zużyty olej silnikowy, tłusty, brudny, wżerający się w skórę.<br />Gdybym miała znaleźć jakąś ilustrację muzyczną dla tego zapachu byłby to jakiś death metal. Taki brzmienia robią mi w uszy taką samą krzywdę jak Norne zrobiło mi w nos.Trzy Rybyhttps://www.blogger.com/profile/02139359288483427082noreply@blogger.com