tag:blogger.com,1999:blog-4294700306085100534.post6148456065332457799..comments2024-03-02T13:19:45.052+01:00Comments on Pracownia alchemiczna: Kto pali biblioteki...wiedźma z podgórzahttp://www.blogger.com/profile/02705944121968687870noreply@blogger.comBlogger2125tag:blogger.com,1999:blog-4294700306085100534.post-75445250861231680692013-10-28T11:00:02.776+01:002013-10-28T11:00:02.776+01:00Oj, przykre. I faktycznie może zniechęcić do zapac...Oj, przykre. I faktycznie może zniechęcić do zapachu.<br />Swego czasu stłukłam flakon z reszteczką Czarnego Turmalinu Durbano. Choć pachnidło zawsze mnie zachwycało, do dziś jakoś nie mam ochoty na ponowny zakup. ;) I nawet tych uroczych kuleczek musiałam się pozbyć, choć obiecywałam sobie, że owinę je w gazę i włożę do szuflady. Stanowczo: za dużo dobrego na raz potrafi zaboleć. :)wiedźma z podgórzahttps://www.blogger.com/profile/02705944121968687870noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4294700306085100534.post-46173337361641000882013-10-23T19:55:10.499+02:002013-10-23T19:55:10.499+02:00Koniecznie muszę sobie przypomnieć Timbuktu... mim...Koniecznie muszę sobie przypomnieć Timbuktu... mimo pewnej traumy z zapachem związanej. Kilka lat temu (czyli stare, dawne dzieje) miałam całkiem sporą próbkę. Pewnego pięknego dnia postanowiłam uraczyć się jej zawartością. Szklana fiolka rozkruszyła mi się w dłoniach, a gruuuubo ponad mililitr (poważyłabym się o stwierdzenie, że były to niemal 2 ml) soczku rozlał mi się po całych dłoniach i spłynął niemal do łokci, wsiąkając również w każdą materię napotkaną po drodze. Zdecydowanie za dużo dobrego ;)escritorahttps://www.blogger.com/profile/17309223008242612115noreply@blogger.com