tag:blogger.com,1999:blog-4294700306085100534.post3151868904614388171..comments2024-03-02T13:19:45.052+01:00Comments on Pracownia alchemiczna: Wznieśmy kielichy?wiedźma z podgórzahttp://www.blogger.com/profile/02705944121968687870noreply@blogger.comBlogger8125tag:blogger.com,1999:blog-4294700306085100534.post-17283188829450898152013-07-12T19:08:59.019+02:002013-07-12T19:08:59.019+02:00Taaak, Twoich dawnych pacjentów znamy wszyscy, cho...Taaak, Twoich dawnych pacjentów znamy wszyscy, choćby tylko z tej sceny kultowego filmu:<br />http://www.youtube.com/watch?v=HdF7eByG2Ng<br />I domyślam się oczywiście, że wtedy raczej nie było Ci do śmiechu.<br /><br />A w ogóle to przecież na wstępie zadeklarowałam, że nie namawiam do picia perfum! :) Za to sam koktajl, nie powiem, kusi mnie; choć bardziej w wersji podlinkowanej, niż tej z Jutiubowego filmiku.<br />Trwałość JS rzeczywiście mogliby podkręcić, wówczas byłabym już całkiem ukontentowana (i chyba nawet zaczęłabym rozglądać się za własnym flakonem). Lecz i tak, biorąc pod uwagę samą kompozycję, jest to dzieło zupełnie udane.wiedźma z podgórzahttps://www.blogger.com/profile/02705944121968687870noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4294700306085100534.post-82496454665006220522013-07-11T12:57:46.408+02:002013-07-11T12:57:46.408+02:00Pracowałam kiedyś w instytucji, której podopieczni...Pracowałam kiedyś w instytucji, której podopieczni nader często pijali perfumy. Była to jednak częściej Woda Brzozowa albo Brutal z pobliskiego kiosku Ruchu niż Juniper Sling, zapach nader urodziny, na mnie wilgotny i mglisty grzeszący jednak skandalicznie niską trwałością.<br />Natomiast kioskowe pachnidła i ich wielbiciele w sensie konsumpcji spożywczej pachnieli jeszcze długo długo po (doustnym) użyciu.Trzy Rybyhttps://www.blogger.com/profile/02139359288483427082noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4294700306085100534.post-52910919770752550702013-07-11T12:46:25.335+02:002013-07-11T12:46:25.335+02:00Śmiej się śmiej, ale jak kiedyś walnęłam na siebie...Śmiej się śmiej, ale jak kiedyś walnęłam na siebie z sześć czy siedem psików prosto z flakonu Wazamby (na mnie tez mocarz nie lada) i poszłam na pocztę. :] Co prawda w kolejce stać musiałam ale chyba po raz pierwszy udało się wytrwać w całkowitym spokoju, bez tłoku, napierania na moje plecy, deptania po palcach itp. ;) Kiedyś, jeszcze przed "epoka niszy" tak samo wykorzystywałam towarzystwo muglerowkiego Angela albo Hypnotic Poison. :D Za każdym razem było lato i gorąco jak cholera. :> Ale ja mam mocną głowę do perfum.<br />Czterdziestu chmur jednak nie odważyłam się przetestować więc możliwe, że od takiej dawki <i>rzeczywiście</i> się umiera. ;)wiedźma z podgórzahttps://www.blogger.com/profile/02705944121968687870noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4294700306085100534.post-81259059298028220332013-07-10T19:31:40.430+02:002013-07-10T19:31:40.430+02:00ahhh Ambre Rousse... uwielbiam go i gdybym kiedyś ...ahhh Ambre Rousse... uwielbiam go i gdybym kiedyś zechciał popełnić samobójstwo (i przy okazji mord na darmozjadach), wejdę do lokalnego oddziału Urzędu skarbowego w czasie przerwy od obsługi petentów (latem bez klimy jest tam tak duszno, że ludzie padają jak muchy) przybrany 40 chmurami pijanego ruska... :) to będzie epicka śmierć!... :)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4294700306085100534.post-77965756763071574202013-07-08T12:56:58.569+02:002013-07-08T12:56:58.569+02:00Kiedy Juniper Sling ma to do siebie, że jako perfu...Kiedy Juniper Sling ma to do siebie, że jako perfumy tylko inspirowany był pewnym rodzajem alkoholu, ze wszystkimi tego artystycznymi konsekwencjami, czyli brakiem dosłowności. Mówiąc wprost, wódą nie wali. :]<br />Choć mogę mieć zwichrowany pogląd, bo lubię perfumy o zapachu alkoholu; oczywiście nie wszystkie ale wspomniane przez Ciebie albo Idole edp czy filtrujące z alko flankery zapachów Muglera - jak najbardziej. A już Sequoię CdG oraz Ambre Russe po prostu uwielbiam!:D Więc opisywanego przez Ciebie wrażenia nie doświadczam. Ale to chyba dobrze? ;)<br />Nie pozostać, ot co. ;Pwiedźma z podgórzahttps://www.blogger.com/profile/02705944121968687870noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4294700306085100534.post-42646257478792393952013-07-07T12:31:44.780+02:002013-07-07T12:31:44.780+02:00hmmm zastanawiam się czy chciałbym tego zapachu uż...hmmm zastanawiam się czy chciałbym tego zapachu użyć... generalnie poza paroma koniakowymi, bardzo ciepłymi niszowcami (Frapin i Courschwincgenzeltbcośtamcośtamergon, wiesz co mam na myśli) nie przepadam za perfumami z wódą... czuję się po nich jak mało świeży, zmęczony całonocną hulanką, jeszcze zawiany jegomość w zmierzwionej koszuli, wyglądającej jak po wielokrotnym przeżuciu przez krowę, ciągnący poboczem do domu, wlekąc za sobą marynarkę... wóda w perfumach peszy mnie i odrzuca... nośnikiem jest gorzała, treścią jest gorzała i zazwyczaj reklamuje sie je jako zapach wieczorowy do klubu, gdzie też rządzi gorzała... i jak tu pozostać abstynentem? ;)<br />ściskam piraciskoAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4294700306085100534.post-7449015575794057242013-07-06T21:54:29.993+02:002013-07-06T21:54:29.993+02:00Prawda, ze świetny? :) A najbardziej, że faktyczni...Prawda, ze świetny? :) A najbardziej, że faktycznie powoli się przyjmuje. Kolejnym Cuba Libre czy innym Mojito raczej się nie stanie ale zawsze miło podglądać, kiedy perfumy stają się inspiracją dla twórców z innych dziedzin. :) [Tu uśmiech w stronę Justyny Neyman :) ].<br />A perfumy są naprawdę przyjemne, bardzo wygodne. Zauważyłam np., że świetnie w nich się śpi. ;)wiedźma z podgórzahttps://www.blogger.com/profile/02705944121968687870noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4294700306085100534.post-77752056958340445422013-07-04T16:41:40.750+02:002013-07-04T16:41:40.750+02:00Zgadzam się. Bardzo udany zapach. A pomysł na kokt...Zgadzam się. Bardzo udany zapach. A pomysł na koktajl inspirowany perfumami świetny! :)Sabbathhttps://www.blogger.com/profile/12736315528211503059noreply@blogger.com