tag:blogger.com,1999:blog-4294700306085100534.post3069902753521985418..comments2024-03-02T13:19:45.052+01:00Comments on Pracownia alchemiczna: Relaks rodem z tropikówwiedźma z podgórzahttp://www.blogger.com/profile/02705944121968687870noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-4294700306085100534.post-34112690261332869932015-04-28T11:38:45.812+02:002015-04-28T11:38:45.812+02:00Eee, tak to przynajmniej byłoby niszowo. :P Chyba ...Eee, tak to przynajmniej byłoby niszowo. :P Chyba bym wolała. ;)<br /><br />Przy okazji zwróciłaś uwagę na tę samą kwestię, która zainteresowała kiedyś i mnie ale zaskakująco rzadko jest podejmowana: otóż niektóre lekkie i świeże perfumy najklarowniej i najciekawiej pachną dopiero w zetknięciu z zimnem - czyli dokładnie na odwrót, niż zwykło się robić. Tyle tylko, że masz rację: ryzyko przemarznięcia i choroby to zbyt duża cena jak za parę godzin ślicznego zapachu. :Dwiedźma z podgórzahttps://www.blogger.com/profile/02705944121968687870noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4294700306085100534.post-8128445529795281732015-04-22T18:58:02.490+02:002015-04-22T18:58:02.490+02:00No cóż, na mnie pachnie mniej świeżo niż odświeżac...No cóż, na mnie pachnie mniej świeżo niż odświeżacz powietrza :) bo z tym całym jeziorkiem ma coś wspólnego: podmokłe rośliny, ciemnozielony nalot na tafli wody, trochę mułu przy dnie. Generalnie, trochę fuj. Przynajmniej w ciepłe dni, bo kiedy psiknęłam się nim na przemarzniętą dłoń, pachniał zaskakująco dobrze: chyba właśnie tak, jak wypada na swoich fanach. Owocowo, świeżo, zielono. Ale nie będę się poświęcać z przemarzaniem. seeandsmellhttp://seeandsmell.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4294700306085100534.post-30875196272047967702015-04-22T16:49:53.017+02:002015-04-22T16:49:53.017+02:00Dlatego zaznaczyłam, że moje są raczej dziwne. ;)
...Dlatego zaznaczyłam, że moje są raczej dziwne. ;)<br />Z tym, że w odróżnieniu od Ciebie nie miałam szczególnych oczekiwań (od tej serii nie oczekuję niczego ;P ). Wyszło jak zwykle.<br />Nie testowałam tego zapachu na innych (jeżeli nie liczyć podpychania własnej łapy pod cudze nosy i domagania się odpowiedzi na pytanie: "co czujesz?" ;)) ) ale faktycznie Pan Li szczególnych zachwytów nie wzbudził. Choć w internecie trochę się ich znajdzie ale umówmy się: w internecie można znaleźć wszystko, więc przychylne recenzje LJDML to żadne odkrycie.:P Czyli masz niestety rację, że słabizna...wiedźma z podgórzahttps://www.blogger.com/profile/02705944121968687870noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4294700306085100534.post-81059875201685914272015-04-20T21:18:10.558+02:002015-04-20T21:18:10.558+02:00Miałam trochę inne skojarzenia ;-) ale Pan Li tez ...Miałam trochę inne skojarzenia ;-) ale Pan Li tez mnie nie zachwycił a spodziewałam się, że znajdę w nim to COŚ nawet jeśli wielkiego szału nie zrobi. I powiem jeszcze, że z mojego otoczenia zawiódł wiekszość testujących, nawet tych, którzy duet cenią za inne dokonania, wygląda na to że to słabizna i tyle.Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/15238940485738160463noreply@blogger.com