tag:blogger.com,1999:blog-4294700306085100534.post3060134227588529619..comments2024-03-02T13:19:45.052+01:00Comments on Pracownia alchemiczna: Herbata po arabskuwiedźma z podgórzahttp://www.blogger.com/profile/02705944121968687870noreply@blogger.comBlogger2125tag:blogger.com,1999:blog-4294700306085100534.post-87776127202948353172015-06-09T11:19:34.988+02:002015-06-09T11:19:34.988+02:00No patrz pani...! ;)) Czasami jednak lżejsza wersj...No patrz pani...! ;)) Czasami jednak lżejsza wersja okazuje się znacznie bardziej nośna i ekspansywna, niż cięższa (prawa fizyki nie kłamią: im więcej olejków, tym zapach trudniej odstaje od skóry). Tym razem perfumom zaszkodziło imo przede wszystkim spotkanie z moją skórą,która nie lubi zapachów lekkich i niewinnych. Osobiście wolałabym spotkać się z oudem, nawet topornym. :) Mam wrażenie, że na mnie mógłby zagrać podobnie, co na Twoim Tacie (wyjąwszy różnice hormonów i płci, rzecz jasna ;) ).wiedźma z podgórzahttps://www.blogger.com/profile/02705944121968687870noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4294700306085100534.post-76927385805448812782015-06-02T19:32:03.735+02:002015-06-02T19:32:03.735+02:00Ja testowałam obie wersje. Lżejsza jest, niespodzi...Ja testowałam obie wersje. Lżejsza jest, niespodzianka, lżejsza. Słodsza. Na mnie ułożyła się jak miąższ z suszonych owoców z oudem, ale bez pudru i pyłku jak u Ciebie. Nektar z kolei był topornym oudem. <br />Obie wersje dość mało wyrafinowane, ale nie przeszkadzały mi, nosiły się dość wygodnie. Sample przekazałam jednak tacie, do którego oud łasi się jak mały kociak -- i na nim była to to chyba ta tak zwana pełna krasa. ;) Zwłaszcza Nektar. seeandsmellhttp://seeandsmell.plnoreply@blogger.com